Antybiotykoterapia u królików spędza sen z powiek wielu lekarzom, którzy na co dzień nie widują zbyt wielu uszatych pacjentów.
Wiele z antybiotyków jest uważane za śmiertelnie niebezpieczne dla królików. Szczególnie jeśli chodzi o potencjał do zachwiania delikatnej równowagi układu żołądkowo-jelitowego, może to prowadzić do dysbiozy. Niektóre antybiotyki mogą przyczynić się do pojawienia się biegunki, a ta u królików jest stanem szczególnie niebezpiecznym. Układ pokarmowy królików to prawdziwy mikrokosmos bakterii, jeśli jednak ,,dobre bakterie’’ zaczynają mieć problemy stwarza to dobry moment do zabłyśnięcia bakteriom chorobotwórczym np. z rodzaju Clostriudium. Dlatego zawsze kiedy przepisujemy antybiotyki dobrze jest uprzedzać klientów o takich efektach, mówić żeby nas informowali o stanie pacjenta i równolegle z antybiotykoterapią stosować probiotyki w diecie.
Ale dziś pokażę Wam szybką metodę dla lekarzy ogólnych i studentów jakich antybiotyków NIGDy nie stosować dosutnie u królików. Zapamiętajcie akronim ,,PLACE’’, którego każda litera dotyczy innego antybiotyku:
P – penicyliny
L – linkozamidy
A – amoksycylina
C – cefalosporyny
E – erytromycyna
Jeśli chodzi o injekcje podskórne antybiotyków (np. penicyliny) można je wykonywać, ale zawsze trzeba uprzedzać o możliwości powstania ropni. Oczywiście uważamy też na stosowanie fluorochinolonów u młodych zwierząt. Jednym słowem zawsze przed użyciem antybiotyków u królików sprawdzamy literaturę i oceniamy potencjalny bilans zysków do strat.