Sesja to słowo mrożące krew w żyłach wielu studentom.
Szczególnie jeśli chodzi o studentów pierwszego roku, którym po raz pierwszy przyjdzie się mierzyć z tym legendarnym potworem.
Po pierwsze, kluczem do sesyjnego sukcesu jest dobre i skrupulatne zaplanowanie przygotowań. Na początku warto wydrukować sobie spis zagadnień podanych przez daną Katedrę, albo zbiór pytań z ubiegłych lat. Warto pozaznaczać, które pytania pojawiają się najczęściej. Uważam, że świetnie sprawdzi się rozłożona na poszczególne dni agenda z tym co powtarzasz danego dnia. Jeśli danego dnia czegoś nie zrealizujesz, masz świadomość, że następnego będziesz i tak musiał to zrobić, więc lepiej podejść do tematu metodycznie. Dlaczego planowanie jest dobre? Dobrze wiemy, że sesja na każdych studiach medycznych może być bardzo przytłaczająca, szczególnie jeśli komuś średnio szła nauka w czasie semestru. Dlatego takie realne zobaczenie planu, konkretnych podpunktów na mnie działało i nadal działa uspokajająco. Wiem dokładnie co i kiedy muszę zrobić.
Po drugie, mam świadomość, że część osób na tym etapie planowania może wcale nie być uspokojona tylko wpaść w panikę. Pamiętam, że gdy byłam na pierwszym roku spora część osób poddawała egzamin na przykład z histologii na rzecz nauki tylko do anatomii, zostawiając sobie ,, histologię na wrzesień”. Myślę, że takie podejście jest dobre tylko jeśli autentycznie czujesz, że ZUPEŁNIE NIC nie umiesz z danego przedmiotu. A raczej umiesz, skoro zdawałeś kolokwia przez cały rok. W czasie swoje studenckiej przygody nie poddałam, żadnego kolokwium ani egzmainu, co też Wam serdecznie polecam. Z jednej strony dlatego, że nie wiecie jakie będą pytania, może nawet jeśli mało umiecie traficie na te właściwe. Z drugiej nawet jeśli nie uda Wam się zdać, zobaczycie dokładnie jak wygląda egzamin. Także nie poddawać się Moi Drodzy, walczcie do końca. Dobry plan, realizacja go oraz podejście do egzaminów wydają mi się kluczowe.
Jeśli zaś chodzi o pomniejsze porady to nie marnujcie dużo czasu na robienie pięknych, estetycznych notatek, na to był czas raczej w trakcie semestru. Tak samo nie będę pisała truizmów typu ,,wysypiajcie się, jedzcie zdrowo i idźcie na spacer”, bo wszyscy wiemy jakie studia czasami bywają szalone.